Waporyzacja – Na Czym To Polega?

Fenomen waporyzacji z każdym miesiącem podbija kolejne kawałki świata. W Polsce jednak jest to jeszcze stosunkowo mało znane zjawisko, o którym słyszał stosunkowo mały odsetek populacji. Choć mogłoby się zdawać, że jest to po prostu nowa alternatywa dla palenia, waporyzacja wykracza daleko poza zastosowania „rekreacyjne”. Co to w ogóle jest i dlaczego właściwie podbija świat? O tym opowiemy w poniższym tekście.

Co to jest waporyzacja?

Termin ten oznacza nic innego jak wydzielanie się pary wodnej, parowanie. Słowo to było używane w języku polskim  od dawna, jednak od przynajmniej paru lat stosuje się je także w nieco innym znaczeniu. Współcześnie waporyzacją określa się odparowywanie substancji aktywnych z ziół. Pomysł na uwalnianie w ten sposób ich dobroczynnych składników pojawił się po raz pierwszy już początkiem lat 90. ubiegłego wieku w Kalifornii. Z początku nie przyjął się on najlepiej, jednak z czasem (wraz z rozwojem coraz lepszych i wydajniejszych urządzeń do waporyzacji) zyskał na popularności, podbijając właściwie całe Stany Zjednoczone i sporą część reszty świata.

Waporyzator Volcano
Waporyzator Volcano
Jak przebiega?

Proces ten nie jest skomplikowany i polega na podgrzaniu suszu ziołowego do określonej temperatury. W efekcie  pożądane substancje aktywne są odparowywane bez spalania surowca i mogą być bezpiecznie wdychane. Oczywiście do takiego podgrzania potrzebne będzie odpowiednie urządzenie, czyli tzw. waporyzator. W zdecydowanej większości są to urządzenia elektryczne, napędzane wbudowaną baterią lub podłączane do sieci elektrycznej. Podgrzewają one materiał konwekcyjnie lub kondukcyjnie (niektóre modele są wyposażone w grzałki hybrydowe).

waporyzator
waporyzator

Wystarczy włożyć materiał do przeznaczonej do tego komory i odczekać, aż zostanie odpowiednio podgrzany. Potem zostaje już tylko wdychać powstałą parę. Należy przy tym pamiętać, że różne zioła będą parować przy różnej temperaturze. Oczywiście raczej nie będzie tutaj wymagana precyzja rzędu jednego stopnia, ale warto wiedzieć, że część waporyzatorów z wyższej półki jest nawet wyposażona w dedykowane aplikacje, pozwalające bardzo dokładnie ustalić żądaną temperaturę.

Co można waporyzować?

Waporyzacji można poddać susz wielu ziół (głównie z kwiatostanów) o aromaterapeutycznym działaniu i stosowanych od dawna w ziołolecznictwie. Najczęściej wybieranymi z nich są m.in.: kozłek lekarski, babka lancetowata, rumianek pospolity, jeżówka purpurowa, dziurawiec zwyczajny, bazylia azjatycka, zielona herbata, eukaliptus, lawenda i konopia siewna. Zasadniczo ostateczny wybór zależy przede wszystkim od indywidualnych preferencji (smak ziół w końcu nie każdemu odpowiada) i pożądanego rezultatu (przykładowo część działa bakteriobójczo, część daje zastrzyk energii, a niektóre działają rozluźniająco). Można nawet waporyzować mieszanki różnych ziół, choć należy pamiętać, aby miały zbliżoną temperaturę parowania.

Dlaczego warto zdecydować się na waporyzację?

Jak już wspomnieliśmy, przy waporyzacji nie dochodzi do spalania materiału, a tym samym wydzielania się dymu. Uzyskana w ten sposób para jest wolna od substancji smolistych i bezpieczna dla układu oddechowego. Nie ma więc obawy o pogorszenie jego stanu czy mniejszą sprawność w sporcie — para nie obciąża bowiem dróg oddechowych.

Kolejnym argumentem przemawiającym za tą metodą jest duża wydajność. Mimo że materiał ulega podgrzaniu, nie jest to na tyle wysoka temperatura, aby składniki aktywne uległy rozpadowi cieplnemu — do użytkownika nawet 95% całej substancji. Dzięki temu można uzyskać pożądane efekty z wykorzystaniem małej dawki, przez co waporyzacja przynosi z czasem spore oszczędności, a zakup potrzebnego urządzenia szybko się zwraca.

Waporyzowane składniki aktywne ziół są bardzo dobrze przyswajalne — przez płuca bardzo szybko trafiają do krwiobiegu. Sprawia to, że stanowi ono świetną alternatywę dla przyjmowania suplementów diety (np. morwy białej) w formie tabletek — nie ma bowiem strat wynikających z konieczności przejścia przez przewód pokarmowy.

Podczas waporyzacji materiał nie traci aromatu, a tym samym również walorów smakowych — uwalniane terpeny (czyli związki odpowiadające za charakterystyczny smak i aromat ziół) nie ulegają rozkładowi cieplnemu. Dzięki temu można cieszyć się pełną gamą zapachów stosowanych ziół, co ma duże znaczenie w aromaterapii. Wpływa to też znacząco na przyjemność użytkowania.

Ponadto, w przeciwieństwie do dymu z palenia, wydzielana para wodna nie utrzymuje się długo w powietrzu, nie wnika w ubrania, a jej zapach znika po kilku minutach, przez co jest znacznie przyjaźniejsza dla otoczenia i samego użytkownika.

O czym pamiętać przy wyborze waporyzatora?

Jak już wspomnieliśmy, do waporyzacji potrzebne będzie specjalne urządzenie, zwane waporyzatorem (często używa się też angielskiej nazwy vaporizer). Sprzęt ten występuje w wielu formach i rozmiarach, a jego dobór zależy w dużej mierze o indywidualnych preferencji. Istnieją jednak pewne uniwersalne kwestie, o których musi pamiętać każdy przyszły nabywca. Absolutnie najważniejsze będą dwie z nich — materiał wykonania i typ tzw. ścieżki pary.

Materiał

Vaporizery mogą być wykonane z różnych materiałów, a to, z czego konkretnie powstały ma ogromne znaczenie dla zdrowia użytkownika — część z nich może bowiem uwalniać szkodliwe związki pod wpływem wysokiej temperatury. Należy zatem uważać szczególnie na te wykonane z różnego typu tworzyw sztucznych, gdyż niektóre z nich mają słabą odporność na wysokie temperatury, przez co plastik może zacząć się topić i wydzielać toksyczne opary. Warto więc odpuścić sobie najtańsze, plastikowe modele i sięgnąć po coś z nieco wyższej półki. Swego czasu głośna była nawet sprawa wykorzystywania przez niektórych mniej uczciwych producentów ołowianych grzałek.

Do bezpiecznych materiałów należą zaś ceramika, szkło, tytan i stal nierdzewna. Są one bowiem odporne na działanie wysokich temperatur i nie wydzielają żadnych niekorzystnych dla zdrowia oparów. W związku z tym przed wyborem danego urządzenia trzeba dokładnie sprawdzić jego specyfikacje i sprawdzić opinie na jego temat.

Ścieżka pary

Wszystkie waporyzatory posiadają tzw. ścieżkę pary. Określenie to odnosi do trasy, jaką pokonuje para przed trafieniem do dróg oddechowych użytkownika. W przypadku najtańszych modeli zwykle obieg pary nie jest odizolowany od pozostałych elementów waporyzatora, wliczając w to podzespoły elektroniczne i baterię. Sprawia to, że zarówno napływające do komory powietrze, jak i opuszczająca je para wodna opływa inne komponenty (tranzystory, baterie), które pod wpływem wysokiej temperatury mogą „odgazowywać” (z ang. off-gasing). W takim przypadku użytkownik wdycha wszystkie produkowane w ten sposób opary, co w dłuższej perspektywie odbije się negatywnie na zdrowiu.

Dlatego też powinno się wybierać tylko waporyzatory o w pełni odizolowanej ścieżce pary. W takich urządzeniach, nawet jeśli komponenty będą odgazowywać, produkty tego procesu nigdy nie trafią do organizmu użytkownika i będzie on mógł bez obaw korzystać z dobrodziejstw, jakie daje waporyzacja.

Podsumowanie

Waporyzacja to świetny sposób na dostarczenie do organizmu substancji aktywnych zawartych w różnego rodzaju ziołach. Pozwala bowiem nie tylko zażyć wystarczającą ich dawkę z małej ilości materiału, ale także nie wydziela żadnych szkodliwych substancji. Ponadto nie traci się także walorów aromatycznych i smakowych, gdyż wykorzystana od odparowania ziół temperatura nie jest na tyle wysoka, żeby zniszczyć odpowiedzialne za nie terpeny. Potrzebny będzie tylko odpowiedni materiał i mogący go podgrzać waporyzator. Waporyzacja ma więc niesamowity potencjał terapeutyczny, po który aż żal nie sięgnąć. Ogromnie szkoda zatem, że w naszym kraju jest ona postrzegana głównie jako popularna wśród młodzieży alternatywa palenia papierosów.

Jarosław Stadnik

Redaktor naczelny portalu www.medycznamarihuana.com, www.marihuana.info.pl oraz www.konopie.info.pl Twórca marki BioHemp.pl oraz wieloletni aktywista na rzecz popularyzacji i dostępności do medycznej marihuany.